14 lutego 2017

Walentynkowe śniadanko

Dziś świętowaliśmy Walentynki z przymrużeniem oka, bo każda okazja na miłe spędzenie dnia jest dobra.
Wpierw pomyślałam, że zadbam o mojego Walentego i zrobię   ekstra jedzonko.
Jednak zważywszy  na to, że wiekszość pychotek ma miliony kalorii postanowiłam inaczej.
Co MG lubi najbardziej na śniadanko?
Jajeczko z lejacym żółtkiem, swojską dobrą kiełbaskę (kielbasy prawie wcale nie jemy, chyba że samodzielnie robioną) i nasz domowy chlebek razowy.
Tak więc usmażyłam jajeczka bez tłuszczu na patelni teflonowej pod pokrywką.
Chlebek wrzuciłam w toseter, by był chrupiący.
Każdy plasterek przekroiłam pod skosem i ułożyłam w serduszka.
Trochę kiełków z brokuła i gotowe.
Niby nic a zrobiło się sympatycznie.

Walentynkowe śniadanko



.. i walentynka od MG sprawiła że dzień zaczął się miło,


i do tego rześka słoneczna pogoda za oknem. Chce się już wiosny!

1 komentarz: