W sezonie zawsze wypiekam tradycyjne ciasto drożdżowe z sezonowym owocami.
Świeży drożdżowy kołacz smakuje wybornie.
Kołacz śląski z rabarbarem i posypką
31 maja 2016
29 maja 2016
Pasta jajeczna sezonowa
Z ręką (prawą) już nieco lepiej i powolutku życie wraca do normy.
Cieszę się że tak cudnie popadało i bedę mogła jutro zacząć sadzić moje sadzoneczki.
Pomidorki, ogórki i sałata czekają.
A póki co zrobiłam pastę jajeczną na dzisiejsze niedzielne śniadanie.
Cykl "Wypiekanie na śniadanie" gdzie możecie znaleźć przepis oryginalny coś niezbyt cieszył się tym razem popularnością. Pewno syndrom długiego weekendu :)))
Mój przepis z boćwiną, czosnkiem niedźwiedzim i majonezem domowej roboty znajdziecie poniżej.
Pasta jajeczna sezonowa
- 3 ugotowane na twardo jajka
- kilka liści boćwiny
- pół pęczka czosnku niedźwiedziego
- pół pęczka szczypiorku
- sól i świeżo zmielony czarny pieprz
- 1 łyżeczka oliwy extra vergine
- 2 łyżeczki majonezu domowej roboty (doprawionego sokiem z cytryny, miodem i musztardą francuską)
Wszystko wymieszaj i dopraw solą i pieprzem.
Podawaj z pieczywem najlepiej domowego wypieku. :D
Jeśli chcesz podać na imprezie na stół ułóż pastę na liściach sałaty i udekoruj ją kwiatami jadalnymi np. bratkami.
Pastę przygotowały również dziewczyny
Dziękuję za wspólną zabawę!
26 maja 2016
Rabarbarowy kopiec kreta.
Dziś obiecany przepis na "kopiec kreta". Ciasto bardzo urokliwe i smaczne.
Upiekłam go jeszcze przed moim incydentem w ogrodzie.
Ręka już w lepszej kondycji wiec mogę klepać na klawiaturze.
Rabarbarowy kopiec kreta
Upiekłam go jeszcze przed moim incydentem w ogrodzie.
Ręka już w lepszej kondycji wiec mogę klepać na klawiaturze.
Rabarbarowy kopiec kreta
- 1 blat biszkoptu kakaowego
- kilka łodyg rabarbaru
- 2 jabłka
- cukier brązowy do smaku
- 2 galaretki cytrynowe
- 500 ml kremówki tortowej (36%)
- czekolada w proszku
Obierz jabłko i pokrój je mniej więcej tak samo. Przełóż owoce do rondelka, posyp cukrem brązowym i odczekaj aż zaczną puszczać sok. Przesmaż owocę niezbyt długo, by się nie rozpadły.
Wyjmij owoce. W gorącym soku rozpuść galaretkę, jeśli jest go mniej niż szklanka uzupełnij wodą do jej objętości. Włóż owoce do rozpuszczonej galaretki i odstaw.
Drugą galaretkę rozpuść w 2/3 szklanki wody i odstaw do ostudzenia.
Ubij kremówkę. pod koniec ubijania dodaj tężejącą galaretkę.
Masą śmietanową wypełnij miseczkę, górę posyp pozostałym pokruszonym biszkoptem.
Wstaw do lodówki.
Podawaj ciasto po kilku godzinach posypane czekoladą w proszku.
22 maja 2016
Placuszki jogurtowe wypiekane na śniadanie lewą ręką
Zacznę od placuszków, a potem wyjaśnię dopisek.
Placuszki te zaproponowano w cyklu "Wypiekanie na śniadanie" i tam znajdziecie oryginalny przepis.
Ten poniżej jest z drobnymi modyfikacjami. Wyszły bardzo pyszne i szybko zostały zjedzone.
U mnie jeszcze sezon rabarbarowy, więc zastąpiłam truskawki rabarbarem.
Zasypałam go wieczorem cukrem, puścił sok i dopiero rano pokroiłam na cieńsze plasterki.
Placuszki jogurtowe z rabarbarem
W misce wymieszaj jogurt z jajkami, siemieniem lnianym ekstraktem waniliowym i 2 łyżkami oleju, dodaj cukier, mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia i solą. Wymieszaj do połączenia się składników w gładką i jednolitą masę.
Rozgrzej patelnię teflonową i nakładaj po 1 pełnej łyżce ciasta na jednego placka zachowując odstępy (placki urosną podczas smażenia, więc jednorazowo można smażyć ich 4 sztuki). Placki smaż na niezbyt dużym ogniu, do czasu aż urosną i będą ładnie zrumienione (około 2,5 minuty).
Gdy placki podrosną (mniej więcej w drugiej połowie smażenia) włóż w każdego placka plasterki rabarbaru.
Przewróć placki na drugą stronę i smaż do zrumienienia, Przed smażeniem następnej partii placków patelnię dobrze wyczyść ręcznikiem papierowym.
Podawaj je jak ja z gęstym jogurtem i syropem klonowym lub jak sobie wymyślisz.
A teraz odpowiedź dlaczego lewą ręką?
Upadłam w ogrodzie na prawe przedramie i ciągle boli.
Lekarz kazał oszczędzać, więc męczyłam się z tą lewizną....
Placuszki może nie całkiem kształtne jak spod prawej, ale w smaku - pychota!
Placuszki te zaproponowano w cyklu "Wypiekanie na śniadanie" i tam znajdziecie oryginalny przepis.
Ten poniżej jest z drobnymi modyfikacjami. Wyszły bardzo pyszne i szybko zostały zjedzone.
U mnie jeszcze sezon rabarbarowy, więc zastąpiłam truskawki rabarbarem.
Zasypałam go wieczorem cukrem, puścił sok i dopiero rano pokroiłam na cieńsze plasterki.
Placuszki jogurtowe z rabarbarem
- 250 g jogurtu naturalnego
- 2 duże jajka
- 2 łyżki oleju kokosowego
- 1 łyżka cukru brązowego
- 1 łyżka ekstraktu waniliowego
- 1 i 1/3 szklanki mąki pszennej
- 1 łyżka siemienia lnianego
- 2 łyżeczki (płaskie) proszku do pieczenia
- mała szczypta soli
- plasterki rabarbaru przygotowanego jak wyżej napisałam
W misce wymieszaj jogurt z jajkami, siemieniem lnianym ekstraktem waniliowym i 2 łyżkami oleju, dodaj cukier, mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia i solą. Wymieszaj do połączenia się składników w gładką i jednolitą masę.
Rozgrzej patelnię teflonową i nakładaj po 1 pełnej łyżce ciasta na jednego placka zachowując odstępy (placki urosną podczas smażenia, więc jednorazowo można smażyć ich 4 sztuki). Placki smaż na niezbyt dużym ogniu, do czasu aż urosną i będą ładnie zrumienione (około 2,5 minuty).
Gdy placki podrosną (mniej więcej w drugiej połowie smażenia) włóż w każdego placka plasterki rabarbaru.
Przewróć placki na drugą stronę i smaż do zrumienienia, Przed smażeniem następnej partii placków patelnię dobrze wyczyść ręcznikiem papierowym.
Podawaj je jak ja z gęstym jogurtem i syropem klonowym lub jak sobie wymyślisz.
A teraz odpowiedź dlaczego lewą ręką?
Upadłam w ogrodzie na prawe przedramie i ciągle boli.
Lekarz kazał oszczędzać, więc męczyłam się z tą lewizną....
Placuszki może nie całkiem kształtne jak spod prawej, ale w smaku - pychota!
Placuszki śniadaniowe wypiekały:
Było mi bardzo miło!
20 maja 2016
Kopiec kreta.
Zapewne zastanawialiście się co się dzieje, że tak wieje pustką na moim blogu...
niestety kłopoty, kłopoty.......eh szkoda gadać.
Dla poprawy nastroju i zachowania równowagi często zaglądałam do kuchni i nawet trochę wypiekałam, ale na opisanie tego co robiłam brakowało już sił.
Czasem chętnie zaszyłabym się jak mysz w dziurę lub krecik w kopiec.
A propos Kreta... wypiekłam kiedyś taki "Rabarbarowy kopiec kreta" - bardzo smaczne
i efektowne ciasto!
Przepis zamieszczę wkrótce dopóki jest rabarbar.
Jak wydawało się że już wychodzę na prostą, to kolejny incydent.
Przy pracy w ogrodzie ponad tydzień temu zakręciło mi się w głowie i runęłam na prawą rękę.
Na szczęście nie okazała się złamaną, jednak przybrała wszystkie możliwe kolory i ciągle boli.
Nawet myślałą zamieścić jej fotkę z zagadką co to takiego, ale tak brzydkiej rzeczy nie chcielibyście zapewne oglądać w tym miejscu.
Zdarzyło mi się już na jakimś blogu kulinarnym obok smacznej potrawy zobaczyć niezbyt przyjemną dla oka reklamę czyszczenia jelita - brrr jakoś źle to wspominam!
Subskrybuj:
Posty (Atom)