20 maja 2011

Jasna kasza ze złotą cebulką.

Ostanio lubię zwykłe, wiejskie jadło.
Pajda chleba z wiejskim masełkiem, żurek na własnym zakwasie, kaszę lub młode ziemniaczki
posypane koperkim ze zsiadłym wiejskim mlekiem.
Takie zdrowe jadło, bez konserwantów  to jest to , co powinńiśmy jeść na codzień.
Co powiecie na taką kaszę? Moim zdaniem świetnie komponuje się z maślanką,
zsiadłym mlekiem lub kefirem.

Kasza gryczana ze złotą cebulką.

2 szklanki jasnej (niepalonej) kaszy gryczanej
6 cebul
2 łyżki masła
2 łyżki oliwy
sól, pieprz czarny i ziołowy do smaku
kilka gałązek lubczyku
1 łyżeczka kurkumy  

Kaszę gotujemy na sypko w lekko osolonej wodzie.
Na 2 szklanki kaszy wlewamy  4 szklanki wody, gotujemy mieszając do chwili, aż 
kasza wchłonie wodę. Dodajemy 1 łyżkę oliwy i posiekany lubczyk, mieszamy i wkładamy pod koc.
Cebulę obieramy i kroimy w piórka. Smażymy na masle z dodatkiem oliwy na szklisto, doprawiamy solą, pieprzymy, dodajemy kurkumę.
Wykładamy kaszę do miski, osypujemy cebulą i podajemy z kefirem lub zsiadłym mlekiem.



Smacznego!

15 maja 2011

Smardz czy piestrzenica?

Ostatnio w ogrodzie wyrosły mi takie grzybki....



Co Wy na to?

Czy to smardz  - grzyb jadalny, czy piestrzenica kasztanowata - grzyb trujący?
Lubię zbierać grzyby, ale do tej pory z takimi grzybkami się nie spotkałam.
Więc nawet gdyby to były smardze, nie miałabym odwagi wsadzić ich do garnka, bo takie pomyłki czasem kosztują życie.

9 maja 2011

Miód z mniszka lekarskiego

Jeśli nie odpowiada ci mniszkowy syrop możesz zrobić miód z mniszka lekarskiego wg receptury
z Sośnicowic ze "Sląskiej spiżarni"

Miód z mniszka lekarskiego.

  • 500 kwiatów mniszka lekarskieg
  • 1 litr wody 
  • 2 kg cukru
  • 6 cytryn
Kwiatki wrzucić do wody, dodac sok z 2 cytryn i gotować pół godziny.
Przecedzić, dodać cukier, sok z 4 cytryn i gotować 1 godzinę.
Gorący miód nalewać do słoików.

8 maja 2011

Syrop mniszkowy.

No i czasu wciąż brak :(
Dużo pracy w ogrodzie i dużo ćwiczeń i zabiegów rehabilitacyjnych na zniszczony kręgoslup.
Jeśli długo siedzicie przy komputerze, pamietajcie o właściwej postawie i robieniu przerw co godzinkę
oraz o ćwiczeniach. Ja niestety  odpowiednio wcześnie nie rozumiałam, jakie to ważne - i teraz są
tego  konsekwencje.
Ostatnio wróciłam do śląskiej kuchni.
Dzięki wygraniu w konkursie fotograficznym "Gwarka" (lokalna gazeta) zostałam posiadaczem
książki "Śląska spiżarnia" (o jodle, warzeniu, maszketach i inkszym pichceniu).
Mam też inne książki traktujące o kuchni śląskiej, więc postanowiłam w najbliższym czasie  gotować wg
śląskich receptur.
Przepisy moje oparte będą na przepisach z   książek, które posiadam oraz na wspomnieniach dziecięcych smaków, gdyż od urodzenia mieszkam na Śląsku, a moja mama i prababcia wspaniale gotowały.
Moiki to w gwarze śląskiej to kwiaty mniszka lekarskiego.
Najwyższy czas zrobić z niego syrop , który jest dobrym lekarstwem na kaszel i przeziębienie.
Możecie stosować go jak syrop  klonowy - do polewania racuchów, naleśników, dodawać do herbaty
- jest bardzo smaczny!
Pamiętajcie tylko , by zbierać kwiaty z dala od dróg , w miejscach czystych ekologicznie.

Syrop mniszkowy.



  • 2 szklanki płatków mniszka lekarskiego
  • 2 szklanki cukru
  • 2 szklanki wody
  • 1 duża cytryna 
Kwiaty rozłóż na stole i pozwól, by robaczki wyszły (jeśli są), wyjmij z koszyczków same płatki.
Zalej je syropem zrobionym z cukru i wody - gotuj 30 minut na małym ogniu.
Przecedź przez sito, dodaj sok z 1 cytryny i gotuj jeszcze następne 30 minut.
Goracy syrop przelej przez sitko do małych słoiczków i zakręć.
Po ostudzeniu zakrętki powinny zassać i syrop można dłużej przechowywać.