10 października 2015

Kiszone pomidory. Przystawka w Łemkowskiej Karczmie w Krynicy


Krynicki trzy tygodnie - ciąg dalszy.
Było też kilka nowych wrażeń kulinarnych i o tym dziś Wam jeszcze napiszę.
Po raz pierwszy miałam okazję  zjeść kiszone pomidory.
Były podane na przystawkę w Karczmie Łemkowskiej.
Po powrocie od razu nastawiłam słoiczki z pomidorową zawartością.
Nie próbowałam ich jeszcze, ale wyglądają obiecująco
Jeszcze dwa dni i będziemy   zajadać.

Kiszone pomidory
(2 słoje)
  • 12 niewielkich pomidorów typu Lima
  • 1 litr gorącej wody
  • 1 łyżka soli (z lekkim czubem)
  • koper wraz z baldachami (4 szt)
  • 6 zabków czosnki
  • chrzan  (korzeń i liście)


 Pomidory ułóż w słoikach, dodaj obrane ząbki czosnku, chrzan i koper.
Zalej pomidory gorącą solanką sporządzoną z gorącej wody i soli.
Zakręć słoiki.
Po 4-6  dniach burzliwej fermentacji możesz je zjeść lub wstawić w chłodne miejsce by przechować je dłużej.




Poniżej kilka fotek z Kaarczmy Łemkowskiej.
Miejsce bardzo klimatyczne.





MG przed karczmą






 Pomidory kiszone podano nam z krajanką twarogową posypaną ziołami.



A piwo do przekąski smakowało wybornie!
Na kolację zjedliśmy pierogi równie pyszne.
Półmisek różnych pierogów z ziemniakami, kapustą i mięsem.
Niestety zdjęcie wyszło tak ciemne, że nie warto je wklejać.
W sumie pierogi jak pierogi - ważny smak, a tego wam nie przekażę    :(

...  klimat łemkowskiej chaty.

Po minie MG widać że smacznie było :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz