15 czerwca 2024

Śląskie Smaki w Tarnowskich Górach

Śląskie Smaki 2024

 To były dni pełne emocji.

Festiwal Śląskie Smaki dotarł wreszcie do naszego miasta.

Postanowiłam więc wziąć udział razem z koleżankami z Uniwersytetu Trzeciego Wieku które również są pasjonatkami gotowania.

Tak więc 2  czerwca 2024 roku gotowałyśmy na tarnogórskim rynku..

Sprawiło mi to ogromną radość a także satysfakcję, że przygotowane menu konkursowe zostało docenione i nagrodzone Złotym Fartuchem.

To nasza cztero-osobowa drużyna.


A to nasze menu konkursowe

Tarnogórska kopa upieczona wg. autorskiej receptury wzorowana na kopie ornontowickiej.
Blaty kokosowe przekładane maślanym kremem z domowym ajerkoniakiem , dekorowana bitą śmietaną, owocami leśnymi, czekoladą oraz kwiatami i ziołami.


Zupa z zielonego groszku z ptysiem w kształcie strączka nadziewanego
twarożkiem z ziołami dekorowany młodym groszkiem cukrowym.




Królik duszony w śmietanie z młodymi marchewkami i buraczkami
oraz kolorowymi kluseczkami śląskimi dekorowany ziołami i kwiatami.


Główną nagrodą był mikser planetarny który jednogłośnie postanowiłyśmy przekazać wyjątkowej szkole, a mianowicie
Specjalnemu Ośrodkowi Szkolno-Wychowawczemu
imienia Krzysztofa Respondka.

Ogólnie było trochę "zamieszania" bo poziom był bardzo wysoki a mimo tego cztery "fartuchy" t.j. dwa złote, srebrny i brązowy zostały w naszym mieście.
Oprócz nas I miejsce w swej kategorii zajęła tarnogórska restauracja
Tesoro-Skarbiec ,
a także dwie drużyny z naszej szkoły Gastronomicznej zdobyły drugie i trzecie miejsce czyli statuetkę srebrnego i brązowego fartucha.

Myślę, że w Tarnowskich Górach znają dobre śląskie smaki .....
Jeśli Was to zainteresowało możecie doczytać w lokalnych gazetach.

2 komentarze:

  1. Ninko kochana, jesteś i gotujesz! Czuję się, jakbyś to specjalnie dla mnie napisała, bo wszak nadal nie mam fejsbuka i bym po prostu nie wiedziała, jaki sukces odniosłyście :-) Te dania są cudowne, mistrzostwo kulinarne, a smaku mogę się tylko domyślać. Te ptyśki - strączki to jak z Michelena. I wyobraź sobie, że ja mam też królika, właśnie się marynuje na jutro. Ale swojej marchewki jeszcze nie mam, bobym się pokusiła na taki pęczek. Całuję Cię serdecznie, jeszcze raz gratuluję całej Ekipie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję bardzo Marzyniu, jak zwykle przemiły komentarz!
    Myślę, że Twój królik był równie pyszny.
    Ostatnie dni zamiast gotować siedzę w ogrodzie i nadrabiam zaległości - tak mi wszystko zarosło.
    Buziaki dla Ciebie.

    OdpowiedzUsuń