Kilka dni w górach....pogoda cudowna, letnia, słoneczna aura.
Niestety grzybków w lesie brak, jedynie kilka kurek do jajeczniczki udało się nazbierać.
Wróciłam, a tu już winogrona nadają się do zbiorów, dojrzały już aktinidia i nasiona różne zaczynają się sypać. Zaczęłam więc od nasion.
Nasiona groszku i fasoli - połuskałam i opisałam, które tyczne, a które niskie.
Rzodkiewki wyrwałam z całymi pędami i powiesiłam w pęczkach do dosuszenia.
Będą super do wyhodowania własnych kiełków. Zawsze to oszczędność ok 2,80 zł na paczce.
Zebrałam też nasiona nasturcji do wysiania na przyszły rok. Lubię nasturcje ze względu na śliczne i zdrowe kwiaty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz