Zbieramy je i suszymy w workach.
Dynie pozbierane , leżą w piwnicy, Pięknie się udały, bo takie nie za duże, na naturalnym nawozie.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOKDjpb6PgK_HNF_ht1_ySsEaHnlKRpHKsovv1jKzMxSN5x0vmFMY6ASPrV8x8bzLyarm9lvjTYIs6UDL7READOWIYbniCQP1EeGnH4CJKQk7-ocGtsLgKmHedPWlMzS-x8s6BQM4Hq7ir/s400/dyniaZbior1.jpg)
Zaczyna się dla mnie dyniowe szaleństwo. Dynie w różnych postaciach.
Ciągle pracuję nad udosonaleniem zupy dyniowej.
Dziś ugotowałam ją w wersji dietetycznej, gdyż miałam gościa na diecie bezśmietanowej.
Bardzo lubię obficie zaprawiać ją kremówką, tym razem bez.
Zupa dyniowa.
- 1/2 średniej dyni
- 3 średnie marchewki
- 2 l bulionu warzywnego
- 2 kwaskowe jabłka
- sól, pieprz ziołowydo smaku
- przyprawa do zup w płynie do smaku
- 1 łyżka oliwy extra
- natka pietruszki
Obrane marchewki zalej bulionem i gotuj, gdy będą miękkie wyjmij jedną do dekoracji, a do pozostałych dodaj obrany i oczyszczony z nasion miąższ dyni pokrojony w kostkę.
Dodaj obrane i pokrojone w ósemki jabłka, oliwę i gotuj wszystko do miękkości.
Warzywa zmiksuj, dopraw przyprawami. Jeśli lubisz gęstą zupę możesz zagęścić odrobiną mąki pszennej.
Podawaj gorącą zupę w miseczkach, posypaną natką pietruszki i udekorowaną kwiatuszkami z marchewki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz