Nie mogłam oprzec się pokusie, więc kupiłam halibuta, makrele i tuszki małych sledzi - moje ulubione! Od kilku dni jemy rybki - sa pyszne i zdrowe!
Halibuta odfiletowałam, a z resztek ugotowałam jesienną zupe rybną, śledziki włożyłam w ciekawą dyniwi-jabłkową zalewę (ale o tym w kolejnych zapiskach).
Dziś o makreli. Nie sądzilam, ze makrela z kaszą i warzywami może tak dobrze smakować!
Makrela pieczona na dyni i papryce
- 2 duże świeże makrele
- 1 duża cebula
- 2 zielone papryki
- 500 g miąższu dyni
- 1 łyżka masła sklarowanego
- olej do smażenia
- sól i pieprz biały
- 1 łyżeczka suszonego estragonu
- 150 g ugotowanej kaszy gryczanej
- sok z połówki cytryny
- kwiaty kopru do dekoracji
Oczyściłam i odfiletowałam makrele. Filety z makreli oprószyłam solą, pieprzem białym i mąką.
Usmażyłam filety na oleju.
Obrałam cebule i paprykę. Zeszkliłam cebulę na maśle, dodałm paprykę. Udusiłam warzywa z dodatkiem suszonego estragonu, soli i pieprzu, podlewając odrobiną wody. Pod koniec duszenia dodałam ryby by je podgrzać w warzywach. Skropiłam sokiem z cytryny.
Zdjełam ryby z warzyw, dodałam kaszę. Wymieszałam.
Po 5 minutach wyłożyłam warzywa z kaszą na talerze, ułożyłam na nich filety.
Udekorowałam porcje kwiatami kopru.
Nigdy nie jadłam świeżych makreli. I nie umiem filetować ryby. U nas świeże ryby są rzadko, jeśli już to w Lidlu łosoś albo pstrąg :-(
OdpowiedzUsuńJa kupuję makrelę czasem w Tesco, bardzo niedoceniona rybka.
OdpowiedzUsuńJest zdecydowanie tańsza i bardzo smaczna.
Pierwszy raz zrobiłam w takiej wersji - jest wspaniała!