Najlepszy jest świeży skubnięty prosto z roślinki. Kiedyś miałam goscia w ogrodzie, który regularnie młócił wszystkie strąki nadające się do zjedzenia.
Wczesnym rankiem pan Drozd młócił mój groszek regularnie....i wcale mu się nie dziwię.
Poza sezonem najbardziej lubię groszek mrożony bo jest o wiele lepszy niż ten z puszki.
Ma ładny kolor, świetny smak i jest dużo zdrowszy.
Ostatnio zrobiłam taka zapiekankę na obiad z kaszy, która została z dnia poprzedniego.
Groszek zielony zapiekany na gryczanym spodzie
- 1 opakowanie mrożonki groszku zielonego "Hortex"
- 150 g kaszy gryczanej ugotowanej
- 1 duża cebula
- 2 łyżki masła sklarowanego
- 2 łyżki zmielonego siemienia lnianego
- 2 jaja
- 150 ml śmietanki wiejskiej
- 100 g startego żółtego sera
- orzechy posiekane do wysypania foremki
- sól, pieprz do smaku
- roszponka do dekoracji
Ugotuj groszek w lekko osolonej i posłodzonej wodzie.
Posiekaj drobno cebulę i zeszklij ją na 1 łyżce masła sklarowanego.
Do ugotowanej kaszy dodaj cebulę i siemie lniane. Wymieszaj dokładnie.
Foremkę żaroodporną wysmaruj masłem sklarowanym, wysyp orzechami.
Rozłóż kaszę równomiernie, ugnieć ją łyżką na dnie i bokach.
Rozkłóć jaja ze śmietaną, dopraw masę solą i pieprzem , dodaj groszek i ser.
Rozlej masę na spodzie po czym zapiecz w nagrzanym piekarniku w temperaturze
180 st. C.
Podawaj porcje udekorowane różyczkami roszponki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz