Mój chłopak jest nieco przerośniety, więc obchodzimy ten dzień z przymrużeniem oka.
Ale zawsze to okazja, by zjeść coś pysznego na przykład
Deser lodowy na Dzień Chłopaka
30 września 2014
28 września 2014
Kisiel malinowy z bananem i musli
Krążki cukiniowe z grzybami leśnymi.
Wrzesień to miesiąc obfity w grzyby. Wszyscy miłośnicy grzybów korzystają z tego w pełni,
by rozkoszować się ich wspaniałym aromatem.
I dla mnie to również wspaniały dodatek poprawiający wielu dań.
Staram się również zabezpieczyć trochę grzybów na zimę mrożąc je w woreczkach wyczyszczone dokładnie.
Tak robię z małymi. Większe kroję na kawałki, smażę z odrobiną cebulki na maśle sklarowanym
i w takim stanie zamrażam. Warto też trochę wysuszyć.
A najlepsze są oczywiście świeże!
A teraz opiszę jak przygotowałam moje ulubione danie:
Krążki cukiniowe z grzybami leśnymi.
by rozkoszować się ich wspaniałym aromatem.
I dla mnie to również wspaniały dodatek poprawiający wielu dań.
Staram się również zabezpieczyć trochę grzybów na zimę mrożąc je w woreczkach wyczyszczone dokładnie.
Tak robię z małymi. Większe kroję na kawałki, smażę z odrobiną cebulki na maśle sklarowanym
i w takim stanie zamrażam. Warto też trochę wysuszyć.
A najlepsze są oczywiście świeże!
A teraz opiszę jak przygotowałam moje ulubione danie:
Krążki cukiniowe z grzybami leśnymi.
26 września 2014
Łosoś duszony w porach na plackach dyniowo-marchewkowych.
Przygotujcie się więc na dużo różnych dań dyniowych.
Dziś placuszki dyniowo-marchewkowe z łososiem duszonym w porach.
To gruba "Berta" - dorodna...co? Ciekawe ile będzie ważyła za miesiąc.
A teraz o placuszkach.
Wybaczcie że fotki dość kiepskie, bo robione tabletem w mojej lekko ciemnej kuchni. Rodzinka sprezentowała mi na urodzinki nowy aparat foto, ale narazie się zapoznaję :)
Jest cudny! Troche czasu mi to zajmie zanim się nauczę.
Wracając do przepisu na danie...
Łosoś duszony w porach na plackach dyniowo-marchewkowych.
- 500 g filetu z łososia
- 2 duże marchewki
- 1/2 niewielkiej dyni
- 3 jaja
- szczypta chilli
- 2 pory (biała część)
- 2 i 1/2 łyżki mąki pszennej
- 1/3 szklanki wina wytrawnego białego
- 2 łyżki śmietany
- 1 łyżka masła sklarowanego
- sól, pieprz czarny i ziołowy do smaku
- ser żółty starty do posypania
- olej do smażenia
- natka pietruszki do dekoracji
Obrałam pora, marchew i dynię.
Starłam dynię i marchew w łezkę. Odłożyłam 1/3 startych warzyw.
Do pozostałych dodałam jajka, chilli.
Dodałam 2 łyżki mąki pszennej, szczyptę soli po czym wymieszałam dokładnie.
Starłam dynię i marchew w łezkę. Odłożyłam 1/3 startych warzyw.
Do pozostałych dodałam jajka, chilli.
Dodałam 2 łyżki mąki pszennej, szczyptę soli po czym wymieszałam dokładnie.
Pokrojone pory przesmażyłam na maśle razem ze startą marchewką i dynią. Podlałam warzywa winem. Poddusiłam warzywa doprawiając je solą i pieprzem.
Umieściłam między warzywami fileciki z łososia i dusiłam po 3 minuty z kazdej strony.
Wyjełam filety, warzywa oprószyłam mąką (1/2 łyżki), a po wymieszaniu dodałam śmietanę. Doprawiałam warzywa ostatecznie do smaku solą i pieprzem.
Znowu wymieszałam po czym umieściłam w gorącym sosie filety.
Przez 3 minuty trzymałam łososia w sosie na niewielkim płomieniu po czym odstawiłam z ognia i przykryłam pokrywką.
Z masy na placki usmażyłam placuszki na niewielkiej ilości oleju.
Przy pomocy widelca rozdzieliłam łososia na mniejsze kawałki.
Na usmazone placuszki nakładałam porcje łososia duszonego w warzywach.
Od razu posypałam danie startym serem i udekorowałam odrobina pietruszki.
25 września 2014
Kolejny rok i nalewka agrestowa
Tak, tak... w pierwszy dzień jesieni stuknął mi kolejny roczek.
Były życzenia wspaniałe, telefoniczne, mailowe i facebook'owe.
Były kwiaty i prezenty chyba na osłodę faktu, że znowu o rok człowiek starszy.
Po pięćdziesiątce czas leci jak zwariowany, a co będzie po sześćdziesiątce????
Strach pomyśleć!
Kwiaty od P & P - prześliczne :) prawda?
Impreza urodzinowa dopiero w sobotę.
Ale toaścik był - wzniesiony moją ulubioną nalewką agrestową.
Po roku leżakowania jest pyszna!
Wpiszę przepis na bloga dopóki pamiętam, będzie jak znalazł na przyszły rok.
Pamiętajcie by użyć dojrzałego agrestu.
Nalewka agrestowa
Były życzenia wspaniałe, telefoniczne, mailowe i facebook'owe.
Były kwiaty i prezenty chyba na osłodę faktu, że znowu o rok człowiek starszy.
Po pięćdziesiątce czas leci jak zwariowany, a co będzie po sześćdziesiątce????
Strach pomyśleć!
Kwiaty od P & P - prześliczne :) prawda?
Impreza urodzinowa dopiero w sobotę.
Ale toaścik był - wzniesiony moją ulubioną nalewką agrestową.
Po roku leżakowania jest pyszna!
Wpiszę przepis na bloga dopóki pamiętam, będzie jak znalazł na przyszły rok.
Pamiętajcie by użyć dojrzałego agrestu.
Nalewka agrestowa
22 września 2014
Maliny. Pianka jogurtowa z malinami i nutą chałwy.
14 września 2014
Lodowy orzechowe z chrupkami i adwokatem.
Brzoskwiniowiec sypany z czekoladą
12 września 2014
Różany torcik urodzinowy
Jeszcze dziś wieczorem jak obiecałam przepis na torcik, który upiekłam jakiś czas temu.
Róże są kwiatami jadalnymi, więc śmiało możemy je ułożyć na torcie.
Różany torcik urodzinowy
Brzoskwinie. Gruszki. Sernik gruszkowo-brzoskwiniowy.
Zanim opiszę Wam moje wyprawy do lasu i ich skutki, jeszcze dwa smakołyki.
Jeden to dawno upieczony torcik urodzinowy z różą, drugi to serniczek przygotowany na weekend gwarkowski.
Dojrzały na moich drzewkach brzoskwinie. Są dość ostre w smaku, jednak świetnie smakowały w połączeniu z słodką gruszką zatopione w cytrynowym serniczku.
Sernik gruszkowo-brzoskwiniowy
Jeden to dawno upieczony torcik urodzinowy z różą, drugi to serniczek przygotowany na weekend gwarkowski.
Dojrzały na moich drzewkach brzoskwinie. Są dość ostre w smaku, jednak świetnie smakowały w połączeniu z słodką gruszką zatopione w cytrynowym serniczku.
Sernik gruszkowo-brzoskwiniowy
11 września 2014
Maliny. Jogurt. Deser malinowo-jogurtowy z pełnoziarnistymi kulkami.
Maliny. Jogurt - samo zdrowie. Dziś kolejny deser z sezonowymi owocami.
O tej porze roku moje maliny "Polana" pięknie owocują.
Mam już konfiturę w słoiczkach, sok malinowy a nawet z bardzo dojrzałych malin zrobiłam ocet.
Ten ostatni świetnie smakuje jako dodatek do surówek.
Oczywiście staram się, by jak najwięcej jeść malin w sezonie.
Stąd pomysł na deser, który równie dobrze może być śniadaniem.
Deser malinowo-jogurtowy z pełnoziarnistymi kulkami.
9 września 2014
Jabłka. Jeżyny. Mus jabłkowy z jeżynami.
Jak wiecie jabłuszka u nas niedrogie, (moje niestety nie obrodziły) a w ogrodzie jeżyn sporo, więc i deserki zdrowe serwuję rodzince co rusz.
Czasu trzeba niewiele, a pyszne i zdrowe!
Mus jabłkowy z jeżynami
Węgierki. Słonecznikowy placek śliwkowy
Ostatnio zaniedbałam dział ciasta i desery, choć obiecałam kilku gościom, którzy byli częstowani moimi słodkościami, że znajdą się na blogu. Najwyższa pora nadrobić zaległości...
Zacznę od tych na czasie, z owocami których w tym roku mam sporo w ogrodzie.
Tego typu ciasto zawsze piekę z dodatkiem musu z jabłek lub innych owoców. Wtedy ciasto jest puszyste i wilgotne.
Tym razem też tak było. Placek wzbogaciłam chrupiącą skorupką ze słonecznikiem.
Słonecznikowy placek śliwkowy.
Pomidorówka z papryką i lanymi kluseczkami
Oj niedługo zaśpiewamy "Adijos pomidory...." więc trzeba się nimi nacieszyć dopóki są.
U mnie na krzaczkach już prawdziwe ostatki. Z tych najbardziej dojrzałych najlepiej zrobić zupę.
I ja taką często gotuję. Tym razem wzbogaciłam ją papryką i zagęściłam niewielką cukinią.
Pomidorówka z papryką i lanymi kluseczkami.
- 1/2 kg dojrzałych pomidorów
- 1 papryka czerwona
- 1 mała cukinia
- 1 cebula
- 1 łyżka masła
- 1,5 l bulionu warzywnego
- sól i pieprz do smaku
- 1 łyżeczka bazylii suszonej
- 1/2 łyżeczki pieprzu ziołowego
- 1 jajo
- 1 czubata łyżka mąki pszennej
Na rozgrzanym maśle zeszkliłam pokrojoną cebulę, dodałam pokrojoną cukinię.
Pomidory umyłam i pokroiłm w plastry.
dodałam do rondla, podusiłam chwilę po czym zalałam bulionem.
Ugotowałam wszystko do miękkości po czym zmiksowałam razem blenderem. Dodałam przyprawy i gotowałam na bardzo małym ogniu około 5 minut.
Do kubeczka wbiłam jajo, dodałam łyżkę wody, szczyptę soli i wymieszałam lane ciasto.
Wlewałam ciasto małą strużką na gotującą się zupę.
Po chwili, gdy kluseczki się ugotowały doprawiłam zupę ostatecznie do smaku solą i pieprzem.
Tarnogórskie Gwarki. Krupniok. Kaszanka. Kaszak.Śląski krupniok z pomidorkiem.
W ubiegły weekend moje miasto świętowało jak co roku we wrześniu. Odbyły się Dni Gwarków.
Od wielu lat święto to wygląda podobnie. Od piątku do niedzieli trwa festyn, koncerty różnorodne, pochód przebierańców, stragany z rękodziełem i chińszczyzną (mam na myśli kolorowe maszkarki), karuzele i masę straganów z różnorodnym jadłem.
Królują krupnioki i kiełbasy śląskie z grilla, ale i widziałam moskole z oscypkami i gofrowe słodkości.
Ponieważ atrakcji dla "ducha" jest dużo, więc nie gotuję w te dni.
Kupuję całą siatę krupnioków ślaskich (od sprawdzonego producenta) i jemy je praktycznie w różnych wersjach, smażone na cebuli, na grillu z dodatkami lub bez.
I tak było tym razem - tradycyjnie.
Śląski krupniok z pomidorkiem
Przesmażyłam na maśle posiekaną, obraną uprzednio cebulę. Wyjęłam krupnioki z osłonek i dodałam do cebuli.
Przesmażyłam je razem z cebulą.
Można doprawić do smaku, choć moje krupnioki były idealnie doprawione.
Pomidorki umyłam i pokroiłam w ćwiartki.
Dla ciała krupnioki a dla duszy kilka fotek z pochodu gwarkowskiego.
Od wielu lat święto to wygląda podobnie. Od piątku do niedzieli trwa festyn, koncerty różnorodne, pochód przebierańców, stragany z rękodziełem i chińszczyzną (mam na myśli kolorowe maszkarki), karuzele i masę straganów z różnorodnym jadłem.
Królują krupnioki i kiełbasy śląskie z grilla, ale i widziałam moskole z oscypkami i gofrowe słodkości.
Ponieważ atrakcji dla "ducha" jest dużo, więc nie gotuję w te dni.
Kupuję całą siatę krupnioków ślaskich (od sprawdzonego producenta) i jemy je praktycznie w różnych wersjach, smażone na cebuli, na grillu z dodatkami lub bez.
I tak było tym razem - tradycyjnie.
Śląski krupniok z pomidorkiem
- 4 krupnioki (około 600g)
- 1 duża cebula
- 1 łyzka masła sklarowanego
- 200 g pomidorków koktajlowych
- 4 liście kapusty pekińskiej
- tymianek do dekoracji
Przesmażyłam je razem z cebulą.
Można doprawić do smaku, choć moje krupnioki były idealnie doprawione.
Pomidorki umyłam i pokroiłam w ćwiartki.
Ułożyłam miękkie części listków kapusty pekińskiej na talerzach, kółka napełniłam gorącą kaszanką po czym udekorowałam pomidorkami i gałązkami tymianku.
Dla ciała krupnioki a dla duszy kilka fotek z pochodu gwarkowskiego.
Subskrybuj:
Posty (Atom)