Jeśli ciasto do niedzielnej kawy to bez cukru zastępując go suszonymi owocami.
O chlebku bananowym pisałam Wam ostatnio.
W połowie stycznia MG miał urodziny, więc trzeba było wypiec coś bardziej wykwintnego.
Przypomniało mi się tak lubiane przez nas ciastko - W-Z :)
Ze względu na noworoczne postanowienie o "odchudzeniu mojej kuchni" ciasto też zrobiłam trochę lżejsze - część śmietany do przełożenia zastapiłam jogurtem.
W-Zetka jogurtowa z nutką malinową
- 2 szklanki mąki pszennej
- 2 łyżki kakao
- 3 łyżki oleju słonecznikowego
- 2/3 szklanki cukru
- 2 duże jaja
- 1 pełna szklanka przecieru jabłkowego
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 500 ml kremówki
- 400 ml jogurtu naturalnego
- 3 łyżeczki żelatyny
- 1 szklanka wody
- 1płaska łyżka cukru
- 1 galaretka cytrynowa
- 1 słoiczek przecieru malinowego
- stopiona czekolada i listki mięty do dekoracji
upiekłam w temp. 160 st C do suchego patyczka. (około 30 min)
Po wystudzeniu przekroiłam ciasto na 2 części. Rozpuściałam galaretkę z dodatkiem łyżki cukru i i 3 płaskich łyżeczek żelatyny w szklance wody. Odstawiłam do ostudzenia Ubiłam kremówkę.
Do letniej galaretki dodałam zimny jogurt, po wymieszaniu dodałam do ubitej kremówki po czym wymieszałam energicznie. Dolną część ciasta posmarowałam musem , następnie nałożyłam całą masę jogurtową.
Po nakryciu górną częścią ciasta polałam polewą czekoladową, Przy pomocy zębatej szpatułki zrobiłam wzorek na czekoladzie.
Pokroiłam ciasto na kwadraty, ułożyłam je na talerze ozdobione przecierem malinowym i gałązkami mięty
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz