10 czerwca 2014

Festiwal Śląskie Smaki 2014. Zawiercie.

Ostatnio byłam trochę zajęta, gdyż przygotowywaliśmy się do IX  Festiwalu Ślaskie Smaki w Zawierciu.
Postanowiliśmy startować w  konkursie amatorów. 
Miało zmierzyć się 7 zespołów , głównie panie z KGW.
Konkurs ten jest bardzo trudny logistycznie, gdyż trzeba zabrać ze sobą prawie cała kuchnię, a więc własny sprzęt, garnki, talerze, sztućce, przyprawy.
Trzeba było  opracować przepisy na trzy śląskie potrawy, zakupić produkty do ich przygotowania najwyższej jakości..
Trzeba było udekorować miejsce w którym  gotowaliśmy.
W dodatku  aura dopisała ponad  miarę, zapowiadano  temperaturę  bardzo wysoką.
Mimo wielu trudności podjęliśmy wyzwanie i pojechaliśmy. I było faktycznie ciężko.
Stanowiska amatorów były z południowej strony, więc więdły zioła w donicach, kwiaty w wazonach a wszystkim spływał pot z czoła.
Mieliśmy dodatkowo stanowisko blisko estrady  a muzyka była często tak głośna, że nie słyszeliśmy się nawzajem.
Ale generalnie było wesoło jak co roku na Festiwalu Ślaskiej Kuchni.
Przyjechaliśmy do Zawiercia w komplecie czyli Nina z Familijom (czteropokoleniową).
Poniżej fotorelacja.
Po przyjeździe zajęliśmy  stanowisko i rozłożyliśmy naczynia, produkty, sztućce, zioła etc.


Powoli zaczęli zjeżdżać znakomitości z Jury.


W czasie oczekiwania  na rozpoczęcie konkursu był czas na pamiątkowe fotki.

Na sąsiednim stanowisku rozlokowały się panie  z Kostkowa.

 W oczekiwaniu na początek konkursu o godz 13:00


Mamusia mimo upału w dobrej kondycji.

Pozostałym  też humor dopisywał... 


Po starcie zaczęło się jedno wielkie obieranie  i siekanie...

...gotowanie...


...smażenie i zmywanie...

choć było bardzo głośno, a żar lał się z nieba.

Gdy zupa się ugotowała a roladki się udusiły, 

kluseczki śląskie zostały wyrobione


i usmażone w panierce, 

a młoda kapustka doprawiona można było podawać.
Nasz  fotograf nie stanął an wysokości zadania robiąc zdjęcia potraw zaprezentowanych na festiwalu w oślepiającym słońcu. Niestety nie nadają się do pokazania.

Trochę wytchnienia po konkursie przed ogłoszeniem wyników.

 Ogłoszenie wyników i wspólne pamiątkowe zdjęcie.

Brązowy durszlak w tych okolicznościach to bardzo satysfakcjonujący wynik.

Pamiątkowe zdjęcie z sympatycznymi sąsiadkami Kostkowiankami, złotymi ekspertkami
IX Festiwalu Ślaskie Smaki


Nasz Fotograf :) 


2 komentarze:

  1. No gratuluję! Bardzo fajna ta fotorelacja, najbardziej podoba mi się zdjęcie, jak siedzisz centralnie i medytujesz w oczekiwaniu na komendę: start! A Rączkę i Szymanderską świetnie uchwycił wasz fotograf (pewnie syn? a dziewczynka córeczka?). A dla Mamusi ukłony, na pewno od niej uczyłaś się gotować. I świetnie się trzyma! Szkoda, że nie ma zdjęć potraw, ale jeszcze bardziej szkoda, że nie można degustować :-D

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Marzyniu za miłe słowa...
    Faktycznie Mamusia była dla mnie mistrzynią i prekursorką w gotowaniu potraw mało znanych na owe czasy. Teraz ja przejęłam pałeczkę, jednak Mamusia zawsze chętnie pomaga w kuchni, jak ja to kiedyś robiłam.
    Fotografem był nasz młodszy syn Piotr, a pomagał w gotowaniu starszy syn Paweł z córeczką.
    Tak Marzyniu ... jestem już mocno zaawansowaną babcią :-D

    OdpowiedzUsuń