Ostatnio dość często piekę chlebek bananowy, jednak w trochę innej wersji.
Po pierwsze jest mało słodki, po drugie dodaję sporo ziaren i bakalii.
W wersji bez kakao i przyprawy piernikowej przypomina smakiem keksa ze względu na sporą ilość bakalii i orzechów
To ciasto bananowe znajduje zawsze sporo amamtorów, więc czasem nie zdążę zrobić zdjęcia w całości
jak w tym przypadku.
Z całej puszki zostały trzy kawałki.....Niestety nie jest łatwo go opisać, gdyż trudno ważyć
banany, używam bakalii jakie mam aktualnie pod ręką,
jajka też są różnej wielkości itp.
Dlatego mąkę podaję w wersji około, bo i mąki używam różnej, czasem uniwersalnej, czasem orkiszowej jasnej około typ 500
Podaję wersję tego co na zdjęciu.
Piernik bananowy.
- około 2 szklanek mąki orkiszowej jasnej
- 2 jaja
- 2 dojrzałe duże banany
- 2 łyżki oleju słonecznikowego
- 2 łyżki jogurtu greckiego
- 1 łyżka czubata kakao
- 1 łyżka przyprawy do piernika
- szczypta soli
- 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej
- 2 łyżki ziaren lnu złocistego (może być brązowy)
- 2 łyżki ziaren słonecznika
- 2 łyżki sezamu
- 3/4 szklanki pokrojonych bakalii miękkich(daktyle , rodzynki, żurawina)
- 1/2 szklanki posiekanych grubo orzechów (włoskie, laskowe, pekan)
Obrałam i rozgniotłam starannie widelcem w misce banany, dodałam rozkłócone jaja, jogurt, olej, szczyptę soli.
wymieszałąm wszystko dokładnie. Wsypałąm ziarna słonecznika, sezamu i lnu oraz bakalie - wymieszałąm ponownie. Dodałam kakao i przyprawę do piernika.
Na końcu dosypałam przesianą mąkę uwzględniając to, że mamy już w środku dwie łyżki suchych skłądników. Po wymieszaniu dodałam proszek do pieczenia i sodę oczyszczoną - wymieszałam sprawdzając konsystencję. (ciasto nie powinno być zbyt rzadkie ani zbyt gęste). w razie potrzeby trzeba dodać odrobinę mąki.
Można piec również w keksówce, ale czas pieczenia jest inny.
Zawsze sprawdzamy patyczkiem.
Dekoracja dowolna.
Ja polałąm polewą czekoladową i posypałąm wiórkami kokosowymi.
To taka wersja przedświąteczna piernika.
Jeszcze w tym tygodniu trzeba zagnieść ciasto na piernik staropolski dojrzewający.
Ninko, jesteś znowu, kochana! Moja córka często piecze ciasta bananowe, ale nie takie wypaśne, Twoje wygląda jak piernik świąteczny :-) A co do piernika dojrzewającego to w tym roku nie nastawiłam (a zawsze robię z przepisu Danusi), bo chyba będziemy sami na święta. Ja uwielbiam, ale Malżon woli ciasta lżejsze i pewnie mu ulegnę...
OdpowiedzUsuń