za trzy dni święta i czas ostro zabrać się za gotowanie.
Na św. Łucję zarobiłam ciasto na pierniki wg śląskiego przepisu zapodanego przez Werę Sztabową w gawędach o kuchni śląskiej.
Zobaczymy jakie będą - jutro mam zamiar je upiec. Wiem że trochę późno, ale lepiej późno...
Mięso zalega w marynacie - z szynki wieprzowej będzie pieczeń na dziko z jałowcem. W ramach eksperymentu upiekę ją w rękawie, wszak trzeba iść z postępem.
Śledzie w oleju korzennym zalegają i czekają na Wigilię.
Generalnie świeta będą tradycyjnie śląsko- wielkopolskie (ze wzgledu na MG).
Wielkopolskie to będą pyzy (kluchy na łachu) z kaczuchą pieczoną z jabłkami, oczywiście w mojej wersji.
Ale to dopiero w drugi dzień świąt.
Święta zaczynamy w tradycji śląskie z siemieniotką, zupą grzybową, śledziami i karpiem, kapustą z grzybami ...itd.
Na deser kompot z suszu i makówki.
Dziś o siemieniotce, zupie zupełnie wyjątkowej z konopii.
Siemieniotka czyli ślaska zupa wigilijna.
- 40 dag konopii
- 2 l wody
- 100 ml kwaśnej śmietanki wiejskiej
- 150 g kaszy gryczanej ugotowanej na sypko
- sól i pieprz biały do smaku
- szczypta cukru trzcinowego
Zmiksuj blenderem wszystko tak, by rozkruszyć ziarna.
Przetrzyj przez gęste sito mleczko wydobyte z łupin.
Zapraw ją śmietanką po czym dopraw cukrem, solą i białym pieprzem do smaku.
Można również doprawić ją na słodko i podawać z kaszą jaglaną.
Ja lubię wersję lekko pikantną z kaszą gryczaną.
Smacznie :)
OdpowiedzUsuńNigdy jej nie próbowałam. Ciekawa jestem jej smaku :)
OdpowiedzUsuńZachęcam do ugotowania na następną Wigilię :)
UsuńKochana Ninko, wszystkiego dobrego na święta! A takiej zupy nie jadłam W ŻYCIU i już pewnie nie skosztuję ;-)
OdpowiedzUsuń