Są to ciastka, które można spotkać na straganach na odpustach czy w Święto Zmarłych.
Mają specyficzny smak, gdyż głównym składnikiem jest bułka tarta.
Ciasteczka wydawały mi się jednak trochę skromne, więc na każde nałożyłam migdałka.
Makrony z migdałkiem.
- 3 białka
- 5 pełnych łyżek drobnego cukru
- szczypta soli
- 10 dag bułki tartej
- 2 łyżki wiórków kokosowych
- 2 łyżki mielonych migdałów
- szczypta cynamonu
- kilka kropel olejku migdałowego (opcjonalnie)
Schłodzone białka ubij ze szczyptą soli, dodaj cukier i ubijaj dalej.
Gdy beza będzie już sztywna dodaj szczyptę cynamonu, bułkę tartą, wiórki kokosowe.
Jeśli lubisz mocne aromaty dodaj olejek migdałowy.
Blachę wyłóż papierem do pieczenia. Małą łyżeczką nakładaj podłużne ciasteczka.
Włóż ciastka do piekarnika nagrzanego do 130 stopni C. Piecz je około 50 minut.
Po ostudzeniu przechowuj ciasteczka w puszce, by pozostały kruche.
fajne ciasteczka!
OdpowiedzUsuńZrobiłam makrony wg tego przepisu, ale nie wiem dlaczego ciastka wyszły twarde jak kamień, chociaż nie są przypalone. Wprawdzie mam własne zęby, to boję się, aby sobie nie połamać. Szkoda mi wyrzucić te ciastka. Czy jest jakaś rada, aby zmiękły?
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro , że ciastka wyszły ci tak twarde.... może to wina użytej bułki tartej ?
UsuńMoje nie były całkiem mięciutkie, ale bez problemu do zjedzenia.
Może włóż je do puszki i dodaj przekrojone na pół jabłko.
Gdy ciastka złapią trochę wilgoci może zmiekną.
Napisz proszę czy zmiękły :)
Dzięki za szybką poradę. Ciastka w puszce z jabłkiem. Jak zmiękną dam znać.
UsuńJuż wiem co zrobiłam źle. Po wymaganym czasie pieczenia, zamiast ciastka wyjąć z piekarnika, to go tylko wyłączyłam i chociaż się nie przypaliły to jeszcze dobrze nagrzany piekarnik wyciągnął z nich całą wilgoć. :(
OdpowiedzUsuńJednym słowem wysuszyłaś je dokładnie:-)
UsuńAle moze da się je jeszcze uratować jabłuszkiem :-)
Pozdrawim serdecznie!
Ciastka uratowane. Po 2-óch dniach z jabłkiem zmiękły. Dziękuję ;-)
OdpowiedzUsuńCieszę się Reginko!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!