Póki co nadal w mojej kuchni potrawy węgierskie, choć są dosyć ciężkostrawne.
Zimową porą to jeszcze można sobie na to pozwolić.
A zima tuż, tuż...
Dziś opiszę Wam typowe danie kociołkowe:
Perkelt z wieprzowiny.
- 600 g chudej wieprzowiny bez kości
- 1 łyżka smalcu
- 2 cebule
- 1 łyżka słodkiej papryki w proszku
- 2 ząbki czosnku
- 1 łyżka koncentratu pomidorowego
- 1 łyżka pasty paprykowej
- 150 ml czerwonego wytrawnego wina
- sól, pieprz czarny do smaku
Kociołek lub wysoki rondel z grubym dnem wysmaruj smalcem.
Mięso pokrój w kostkę, a obraną cebulę w półplasterki.
Przeciśnij czosnek przez praskę, nasmaruj nim mięso, oprósz je papryką.
Włóż mięso do kociołka przesypując je cebulą. Duś mięso pod przykryciem w sosie własnym na bardzo małym ogniu mieszając od czasu do czasu. Po godzinie odkryj garnek, podlej winem , dodaj pastę pomidorową i paprykową.
Dopraw potrawę solą i pieprzem po czym duś do miękkości podlewając odrobiną wody jeśli zajdzie taka potrzeba.
Węgrzy jedzą perkelt z kluseczkami galuszka.
My zjedliśmy z pajdą wiejskiego chleba.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz