No i jesień puka deszczem w drzwi.... szkoda mi lata.
W takie dni z przyjemnością sięgam po smakołyki, które przywieźli synowie z wakacyjnych podróży. Chorwackie wino i wspaniały miód mandarynkowy.
Lawendowa saszetka rozsiewa wspaniały zapach w komodzie.
Włoski ser dawno już zjedzony.
Można jeszcze delektować się włoskimi ciasteczkami. Są pyszne!
Z przyjemnością sięgamy po nie pijąc popołudniową kawę w takie dni jak dzisiaj, gdy ciężkie chmury wiszą nad naszym domem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz