Nadziałam je nieco mniej tradycyjnie, raczej zabawnie , by zachęcić dzieciaczki do zjedzenia z pączkiem
trochę twarożku. Sama w dzieciństwie niezbyt chętnie go jadłam.
A więc:
Pączki z malinowym uśmieszkiem.
- ok 1/2 kg mąki
- 7 dag cukru
- 1 szklanka mleka
- 4 dag drożdży
- 4 żółtka
- 5 dag masła
- 20ml rumu 80% lub spirytusu
- cukier z prawdziwą wanilią
- ok. 70dag mielonego twarożku do wypieków
- pół szklanki gęstego soku malinowego (najlepiej domowego)
- ok. 2 łyżki suszonej żurawiny do dekoracji
- tłuszcz do smażenia: 1/2 litra oleju i 25 dag smalcu
Z pół szklanki letniego mleka łyżki cukru i 1 łyżki mąki oraz rozkruszonych drożdży przygotuj zaczyn.
Mąkę lekko ogrzej i przesiej do miski.
Żółtka z cukrem i cukrem z prawdziwą wanilią ubijaj, aż masa zbieleje, dodaj wzburzony zaczyn. Dodawaj kolejno mąkę, letnie mleko - wyrabiaj ciasto.
Na końcu dodaj rum i stopione, schłodzone masło. Wyrabiaj ciasto tak długo aż pojawią się pęcherzyki powietrza.
Przykryj miskę i odstaw ciasto do wyrośnięcia.
Rozwałkuj ciasto, wycinaj z nich krążki. Odstaw je jeszcze na ok 10 minut do wyrośnięcia.
Podgrzej fryturę.
Smaż od razu w gorącej fryturze na złoty kolor z obu
stron .
Usmażone pączki układaj na papierowym ręczniku w celu odsączenia tłuszczu.
Do twarożku dodaj sok malinowy i zmiksuj na gładką masę. Jeśli sok nie jest zbyt słodki, by masa serowa
była odpowiednio słodka - dodaj cukru pudru.
Przetnij w poprzek do połowy ostudzone pączki, nadziewaj je masa serowo-malinową.
Na górze "uśmiechniętych pączków" zrób dwa kleksy na które nałóż owoce żurawiny - niby oczka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz