Przygotujcie się więc na dużo różnych dań dyniowych.
Dziś placuszki dyniowo-marchewkowe z łososiem duszonym w porach.
To gruba "Berta" - dorodna...co? Ciekawe ile będzie ważyła za miesiąc.
A teraz o placuszkach.
Wybaczcie że fotki dość kiepskie, bo robione tabletem w mojej lekko ciemnej kuchni. Rodzinka sprezentowała mi na urodzinki nowy aparat foto, ale narazie się zapoznaję :)
Jest cudny! Troche czasu mi to zajmie zanim się nauczę.
Wracając do przepisu na danie...
Łosoś duszony w porach na plackach dyniowo-marchewkowych.
- 500 g filetu z łososia
- 2 duże marchewki
- 1/2 niewielkiej dyni
- 3 jaja
- szczypta chilli
- 2 pory (biała część)
- 2 i 1/2 łyżki mąki pszennej
- 1/3 szklanki wina wytrawnego białego
- 2 łyżki śmietany
- 1 łyżka masła sklarowanego
- sól, pieprz czarny i ziołowy do smaku
- ser żółty starty do posypania
- olej do smażenia
- natka pietruszki do dekoracji
Obrałam pora, marchew i dynię.
Starłam dynię i marchew w łezkę. Odłożyłam 1/3 startych warzyw.
Do pozostałych dodałam jajka, chilli.
Dodałam 2 łyżki mąki pszennej, szczyptę soli po czym wymieszałam dokładnie.
Starłam dynię i marchew w łezkę. Odłożyłam 1/3 startych warzyw.
Do pozostałych dodałam jajka, chilli.
Dodałam 2 łyżki mąki pszennej, szczyptę soli po czym wymieszałam dokładnie.
Pokrojone pory przesmażyłam na maśle razem ze startą marchewką i dynią. Podlałam warzywa winem. Poddusiłam warzywa doprawiając je solą i pieprzem.
Umieściłam między warzywami fileciki z łososia i dusiłam po 3 minuty z kazdej strony.
Wyjełam filety, warzywa oprószyłam mąką (1/2 łyżki), a po wymieszaniu dodałam śmietanę. Doprawiałam warzywa ostatecznie do smaku solą i pieprzem.
Znowu wymieszałam po czym umieściłam w gorącym sosie filety.
Przez 3 minuty trzymałam łososia w sosie na niewielkim płomieniu po czym odstawiłam z ognia i przykryłam pokrywką.
Z masy na placki usmażyłam placuszki na niewielkiej ilości oleju.
Przy pomocy widelca rozdzieliłam łososia na mniejsze kawałki.
Na usmazone placuszki nakładałam porcje łososia duszonego w warzywach.
Od razu posypałam danie startym serem i udekorowałam odrobina pietruszki.
Ninko, wszystkiego najlepszego na urodziny! Żebyś zawsze miała z czego gotować :-)
OdpowiedzUsuńDzięki Marzyniu!
OdpowiedzUsuńŚwietne życzenia :)