Trudno w to uwierzyć ale ponad tydzień temu, przed mrozami zerwałam z ogrodu boćwinę i mizunę.
Boćwina czyli burak liściowy jest dosyć odporny na mróz i wszystkie przymrozki wcześniejsze zniósł bez problemu. Cieszę się, że udało mi się zerwać liście przed ostatnimi dużymi mrozami. Od razu ugotowałam zupę ze świeżych liści.
Była pyszna! Co świeże liście to świeże.
Mizuna (sałata) którą sieję od dwóch lat przetrwała nieźle pod osłona włókniny.
Jej liście są bardzo dekoracyjne i pięknie prezentują się z różnego rodzaju przekąskami.
Przydały się do śledziowego dania kolacyjnego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz